poniedziałek, 3 grudnia 2012

dzień ostatni -podejście pierwsze

Biaaaaałooo jest! Pięknie, mroźnie, cuuudnie!!!

Rano mieliśmy konsultację z Panią doktor - przesympatyczna, elastyczna i bardzo konkretna kobieta -dr Tabak.
Młody zdrów - o dziwo bo tyle dzieci i on lata z nimi jak szalony, dodatkowo duużo czasu na mroźnym powietrzu spędzamy - a przy jego w zasadzie zerowej odporności to nie lada wyzwanie.
Ustaliłam wszystkie szczegóły naszego wyjazdu  - jutro z rana pędzimy w kierunku domu.

Później napiszę co trzeba koniecznie zabrać na pobyt tutaj-tak żebyście mieli wszystko w w jednym miejscu :)
 Moje ogólne wrażenia z pobytu też opiszę później.

Teraz korzystając z wolnej chwilki kilka słów o atrakcjach dla dzieci.

Figloland - to fikcja. Jest dostępny tylko dla dzieci z rehabilitacji pulmonologicznej - pół godziny dziennie. Szału nie ma.. Szkoda z jednej strony bo Figloland to tzw kulkownia - małpi gaj, zjeżdżalnie, materace, korytarze, kulki - fajna atrakcja.

Kawiarenka - sama w sobie nic specjalnego - mamy bardzo zachwalają kawę - niedrogo bo 4 zł za dużą filiżankę. Poza tym w kawiarence można nabyć słodycze, wodę z gazem, chipsy, sztuczną biżuterię, oscypka z grilla, napoje, lody, kawę, herbatę, zapiekanki.

Przy kawiarence funkcjonują dwa pomieszczenia - jedno do rysowania, czytania książek, pisania po tablicy, drugie - do aktywnego spędzania czasu - wieczorem jest tam pełno dzieciaków i mam - miło można spędzić czas bo maluchy szaleją na maxa, szczęśliwe z towarzystwa innych dzieci, a mamy mają chwilkę oddechu i mogą spokojnie pogadać :)
Są tam duże, miękkie klocki - dzieci budują z nich przeróżne konstrukcję a potem z największą frajdą to rozwalają - zabawy i śmiechu jest dużo.
Są dwa stoły do cymbergaja -za darmo oczywiście. Nawet mój Młody zasuwał w cymbergaja - choć słowo zasuwał akurat nie jest w tym przypadku chyba najlepsze.. w każdym razie coś próbował :)
Jest też mini golf - kije ciężkie jak diabli, ale skoro 2,5 latek sobie radzi to nie jest tak źle.

Dzieciaki uwielbiają chodzić na "klocki". Wieczory są więc bardzo atrakcyjne dla małych chorowitków.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz